obzervatorium
wczoraj
skończyła się moja data ważności
proszę, oto paragon
psychiczna poetycka
jestem
ptaki stoją w miejscu nie
latają
natłok lustrzanych mam
myśli
z okien widzę tylko szarość
rozmazaną
tak będę
tak skończę
w psychiatryku z papierosem w
izolatce
zbyt nienormalna
z mózgiem narośnietym sadzą
tytoniową
nieumiejętna do
myślenia
nigdy w zyciu nie doceniona
będę
nikogo nie obchodzi moja
osoba
w izolatce z nudów będę robić zdjęcia
plastikowym klejnotom z
tesco
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.