ocean
dla K.
Według listu, który mi przysłałaś,
jesteś gdzieś na końcu świata.
Masz zakochane oczy, w których łzy
wynajmują pokój z napisem "szczęście".
To jedyni lokatorzy rajskiego motelu.
Ocean wokół waszej wyspy jest spokojny.
Śpi czystym snem zmęczonego dziecka,
którego równy oddech ma słodki zapach.
Rankiem odległy horyzont rodzi słońce,
by wieczorem połknąć dojrzałą
pomarańcze.
Nie piszesz o nim ani słowa ale wiem,
że trzyma twoją delikatną dłoń.
Za każdym razem, gdy pomyślisz, że
chcesz.
Dookoła rośnie ogród, kwitnie to,
co zasadziliście przed porą deszczową.
Na koniec jedno zdanie, że pamiętasz.
Trzymasz zdjęcia w ostatniej szufladzie,
do której nie lubisz się schylać.
Odkładam twój list na blat starego
biurka.
Wyobrażam sobie szczęście w twoich
oczach
Komentarze (3)
Życiowy, bardzo życiowy. Odbieram wiersz jako próbę
opisu, zmierzenia się z tematem odmiennych oczekiwań
względem siebie, nieproporcjonalnych,
"niekompatybilnych", innych poprostu. Przebija też
żal, skrywany(?). Pozdrawiam +)
Wiersz refleksyjny Bardzo ładny.Niepokój uczucia
ciepło wypowiedziany+:)
bardzo ciepły ten wiersz, choć i melancholii w nim nie
brakuje :))