Ocean myśli
zasiadlszy przed bezkresu mysli oceanem
sam sobie bedac tworczosci mej panem
zaglebilem sie w niego az do dna
i przyszla mi do glowy mysl piekna
poczulem jej doskonalosc wszystkimi
zmyslami
w samozachwycie zalalem twarz lzami
jakiz ja jestem sam w sobie zarozumialy
mysli przychodza szybko, jakiz wspanialy
i oto cos z tego transu mnie wyrwalo
w mojej duszy jak churagan zawirowalo
pojawilas sie w tworczosci mej rozkwicie
piekna masz dusze jak w zenice
uslyszalem twe imie w blasku chwaly
wiec dla malgorzaty moje mysli sie
zebraly
zaczely sie klebic i uciekac
a wiec pisze ten wiersz w wieku
rozkwicie
pewnego dnia moze oddam tobie zycie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.