Ocean szczęścia...
Jeśliby szczęście
odmierzać kroplami
ocean bym przelała
tylko dlaczego
na dzień dzisiejszy
jedynie łza
mi pozostała..?
Jeśliby szczęście
odmierzać kroplami
ocean bym przelała
tylko dlaczego
na dzień dzisiejszy
jedynie łza
mi pozostała..?
Komentarze (15)
czyżby to smutek spełnionej baśni?
Ta jedna łza wiele smutku wniosła do tego
wiersza...jedna łza a tak "pali"...
Bo przeważnie po chwilach szczęścia przychodzą te
gorsze dni... A wtedy juz pozostają tylko łzy,
niestety... Taka jest kolej rzeczy...
Ładnie się zaczynał, ale zakończenie jest trochę
kulawe.
lzy to perelki szczescia, ktore tylko czekaja
odpowiedniej chwili by nadac im ksztalt...
...slicznie
niestety zabraknie czary na ich nadmiar kropli...
pozdrawiam./..
Bardo intrygujące..brawo)))
bo szcz eście przez palce przelatuje a my na oceany
spoglądamy, piękny zwarty wiersz w spokojnej tonacji i
wprawia w zadumę
Smutne. Takie to zycie przewrotne jest. Raz
niezmierzone szczescie, a raz wielka lza. Jedna
tylko... Pozdrawiam.
A czarę goryczy niech spiją inni
Piękna metafora i to pytanie - niedopowiedzenie na
końcu! Wiersz zmusza do zastanowienia i analizy. Warto
czytać. :)
...nie kiedy jedna łza .....to całe morze...życia...
...każdy nadmiar łzę wyciska byśmy zobaczyli czasami
jakie jest prawdziwe życie.....smutne
zakończenie....mimo tak wielkiego szczęścia - niepokój
, czyżby się skończyło?
ta łza potrzebna, by docenić szczęście - krótko i
sensownie :)
Zadumałam się nad tą jedną łzą , oj zadumałam...
Pozdrawiam