Och, ach!
Och, taki apel mam i zwołanie!
Ach, o drzemkę proszę.
Gdyby ludzkość się zdrzemnęła,
wszystko byłoby prostsze, nie byłoby
wojen.
Leżanka w Sejmie, w gabinetach dyrektorów i
polityków.
Genialne rozwiązanie ta sjesta przynosi.
Spotkanie Trump i Putin i żadnej kłótni,
piżamki tylko w misie, różowe świnki,
czy inne rakiety, w tle migają,
gdy wielcy je nakładają.
Albo drzemka w przerwie meczu.
Ryki, krzyki,trąby i owacje
te wszechobecne miny, gromy hałaśliwe
emocje.
I nagle cisza, tylko ją słychać,
i dookoła jeszcze zbiorowe spanie,
przerywane rytmicznym chrapaniem.
A po przebudzeniu- spokojni wszyscy,
uśmiechnięci, i każdy z nich na powrót
znów byłby aktorem, artystą.
Przyjemność oglądania i słuchania ich,
na powrót stałaby się nieziemską,
doskonałą i czystą.
Komentarze (31)
Zachęcił mnie Twój wiersz nie myślę o polityce idę
uciąć dłuższą drzemkę