Oczekiwana bezradność
Oczekiwana bezradność
Ogarnia mnie
Dopóki Ty… jesteś
Zimna, chłodna,
Niezainteresowana mną.
Ja mógłbym Ci…
Obiecać wiele,
Lecz właśnie tego nie zrobię.
Walentynki tuz, tuz
A ja nie mam Ciebie…
Koniec już!!!
autor
AMOR1988
Dodano: 2010-02-12 10:41:03
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
No to zrób coś, bezradność można
zastąpić śmiałośćą, czynem. żobaczysz, wszystko nagle
sie odmieni.
pozdrawiam.
...i takie bywają Walentynki...