Oczekiwanie
Z płochą nadzieją czekam samotnie,
łzami skropione przeliczam dni.
Wpatrzony w gwiazdy stoję przy oknie,
a ty po nocach wciąż mi się śnisz.
Wiele bezcennych chwil uleciało,
wskazówki życia zasnuwa zmrok.
A mnie niewiele czasu zostało,
na włosach osiadł już biały szron.
Samotny spacer po pustym molo,
zły pomruk morza, głośny krzyk mew.
Morska syrena gdzieś śpiewa solo,
z daleka słychać jej tęskny śpiew.
Gdyby tak można wszystko odmienić,
złapać za uzdę pędzący czas.
By przed nastaniem pięknej jesieni,
gorąca miłość zakwitła w nas.
Komentarze (23)
bardzo nostalgicznie napisane, ładnie...........
To możliwe i stało się. W TWOIM SERCU. Pozdrawiam twą
duszę.
Bardzo wiele zalezy od nas samych,prawda
wrobelku?Bedzie dobrze jeszcze.Piekny wiersz.
Miłość nie zwraca uwagi na "pędzący czas", przychodzi
o każdej porze, a z kart wynika, że Twoja jest już w
drodze do Ciebie. Serdecznie pozdrawiam.
Powiało melancholią i smutkiem, więc życzę by słońce
je przegoniło i nadzieję spełniło:) pozdrawiam
Piękny wiersz! Myślę że wiele czlowiek może, ale
odwagi często brakuje! Pozdrawiam!
Ryszardzie - to jest majstersztyk-
Kazdego dnia łapie konie i na nich cwałujesz -pędzisz
przez życie - pędź.
Niedzielne pozdrowienia , spoglądam za okno a tu biel
- a my o wiośnie
oddałam się melancholij ...piękny i to molo
...pozdrawiam ciepło