Oczekiwanie
Podobno miała przyjść już wiosna
a pąki bzów niecierpliwością
nabrzmiały, jakby chciały sprostać
oczekiwaniom, lecz je rozciął
ostatni akord chłodnej zimy.
Zamilkły wróble a kałuże
aż skamieniały. Chciały winić
mróz o to, że je wziął w przydługie
i pełne lodu (nie namiętne)
władanie. Pełne śnieżnych kwiatów
okna, dotknięte zimy piętnem,
czekają ciepła, woni sadów.
Przeminie tydzień, dwa i wreszcie
sfruną firany w ciepłym wietrze.
Wpuszczę do domu wiosnę. Szczęście
znowu zakwitnie bzem i wierszem.
Komentarze (48)
Weszła w drogę zima wiosnie :)
Pięknie Mariuszu potrafisz pisać o przyrodzie.
Miłego dnia :*)
Piękna melancholia, a wiosna tuż tuż.
Miłego dnia :)
Obrazowo o powrocie zimy, w oczekiwaniu wiosny. Miłego
dnia:)