Oczekiwanie
Morze jest piękne, ale
Na brzeg naniosły dziś fale:
Brązowe, gnijące glony,
Szkła kawałek zielony,
Patyki, parę gałganów,
Okruchów moc styropianu...
Te wszystkie śmieci w spokoju
Leżą na linii przyboju
W barwach wyblakłych i spranych,
Pokryte płatami piany,
U styku ziemi i wody
Pachną butwieniem i jodem.
A człowiek po brzegu człapie
I gapi się na nie, wciąż gapi,
Bo wierzy – sam nie wie czemu –
Że z piany narodzi się Wenus.
Komentarze (17)
"Niewinne" slowa... ale smutne...
prozne oczekiwanie...
Pozdrawiam Jastrzu :)
Smutne jet to ...ale prawdziwe ...