W oczekiwaniu
Czekając na Ciebie...
I czekam
z łokciami na parapecie,
z nosem przy szybie,
z ustami drżącymi.
Wyglądam na drogę,
którą mógłbyś przybiec,
na łąkę,
na której skradałeś pocałunki.
I drżę w obawie
przed rozczarowaniem,
bo co będzie,
jeśli nie przyjdziesz?
Wtedy...
zwyczajnie umrę...
na tęsknoty...
...a nie chcę umierać
autor
na_chwilkę
Dodano: 2007-04-30 19:08:43
Ten wiersz przeczytano 1004 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.