W oczekiwaniu na śnieg
Gałęzi splatanych gąszcz ciemny i nagi
las w górę unosi w modlitwie jesiennej
w habicie mgieł szary i pełen powagi
jak mnich trwa w ascezy regule
niezmiennej
W pustostan gniazd ptasich wprowadza się
cisza
i do snu już kładzie drzew czarne
konary
kalendarz dni smutne tak wolno odlicza,
że zda się iż wszystkie stanęły zegary
I w ślubach milczenia złożonych te
knieje
w pustelni jesiennej, pokucie, żałości
zastygłe w zadumie czy zmierzcha czy
dnieje
z tęsknotą czekają już śnieżnych
białości
zamieniłam że na iż bo nic innego nie przychodzi mi do głowy jak ktoś ma inny pomysł niech napisze
Komentarze (3)
Ładny klimatyczny wiersz. może tak? "zdaje się że
wszystkie stanęły zegary". Pozdrawiam
bardzo ładnie opisane oczekiwanie na śnieg :-)
faktycznie jest taki moment podczas jesieni, że tęskni
się już za śniegiem :-)
piękny tylko tu pozbyłabym się a raczej zastąpiła
czymś drugie że :)że zda się że wszystkie stanęły
zegary