od bezsilności w stan złości
Gorące łzy przestały padać
Obeschło lico już o zmroku
Nowe emocje zaczęły się skradać
Z niebezpiecznym błyskiem w oku
Stan bezsilności który niedawno
Wyżłobił w sercu odciski
Zamienił się w złość koszmarną
Jak wulkan wybuchu bliski
Stanęły w gardle emocji kości
Pierś falująco poczęła się wznosić
Nie ma już w sercu rezerw litości
O które Ty usilnie prosisz
Komentarze (4)
...Cieplutkie uściski :)
Jesteś Aniołem Dobroci, więc musiał być powód że
„zabrakło w sercu rezerw litości”.
Świetny wiersz... nie wszyscy zasługują na
przebaczenie... bardzo mi się podoba
Jeśli się nie pogniewasz to zaproponuję rozwinieciw
ostatnić dwóćh wersów:
"Nie mam już w sercu rezerw lotości,
O które teraz usilnie prosisz." Bardzo wymowny wiersz
a moje zaangarzowanie świadczy, że podobał mi się.
ładny wiersz emocjami pisany, trochę łamie się rytm,
można dopracować i będzie ok