od A do Z
Za(grzech)otał o szyny tramwaj miejski.
To sposób najprzyjemniejszy
na przemieszczanie się
z punktu A do Z.
Punkt A w cieniu przeszłości tonie.
Z-et, to przyszłość daleka.
A ty siedzisz koło mnie
i na przystanek czekasz.
Wysiadać chcesz
w punkcie G.
Nie!
Na to nie pozwalam.
Ja… zakochany tramwajarz.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-03-01 07:51:00
Ten wiersz przeczytano 1444 razy
Oddanych głosów: 55
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
lubię się zatrzymać na twoim przystanku poezji...
Wiesz słonko Twój wiersz to taki odważny wiersz
mhmmmmmm specyfika jego polega na na domyśle i
fiuuuuuuuu fiuuuuuuu tak powiem ;)...Pozdrawiam
serdecznie i z uśmiechem :)
Fajny, świetnie się czyta :) +
Pomysłowy wierszyk z subtelnym drugim dnem-czytam i
się uśmiecham. Świetny ;-)
to znacznie więcej jak tylko litery alfabetu....
ten punt A i B .przypomniał mi się wiersz
Szymborskiej :)dobry wiersz Dorotko :)
bardzo przewrotnie, fajnie
Wiersz dobry, z dużą dawką humoru...cóż pasażer o
przystanku pomarzyć może, to tramwajarz decyduje kiedy
mu drzwi otworzy...pozdrawiam
Mam nadzieje ,że w tym wierszu mnie ujęłaś, pozdrawiam
podoba mi się
Ten tramwaj to chyba miał więcej przysta-
nków w punktach G
fajny pomysł na wiersz
wesolutko u Ciebie -no cóż wiosna przecież tuż tuż -
pozdrawiam:)
No tak, tyle się natrudził, by odkryć punkt G a ona
marudzi, wysiadać chce;)Świetnie Dorotku:)
Dobry utwór przypomniał mi tramwaje w Łodzi w latach
1970, gdzie wjechałem samochodem i pogubiłem się w
przepisach
samochód postawiłem na uboczu i pieszo
sprawdzałem ulice, a później jechałem
po kawałku do zamierzonego celu.
Pozdrawiam
No proszę linia prowadzi wprost do sedna :)