od A do Z
Za(grzech)otał o szyny tramwaj miejski.
To sposób najprzyjemniejszy
na przemieszczanie się
z punktu A do Z.
Punkt A w cieniu przeszłości tonie.
Z-et, to przyszłość daleka.
A ty siedzisz koło mnie
i na przystanek czekasz.
Wysiadać chcesz
w punkcie G.
Nie!
Na to nie pozwalam.
Ja… zakochany tramwajarz.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-03-01 07:51:00
Ten wiersz przeczytano 1443 razy
Oddanych głosów: 55
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Miłość jak wiosna rozkwita, bez względu na to gdzie
jesteśmy. Literówka w czwartym wersie. Pozdrawiam :)
To wiecej niz namietnosc, to prawdziwa milosc.
Swietny wiersz.!!!!
ładny i taki wesoły jak czasem zycie ...pozdrawiam
ciepło