od A do Z
Za(grzech)otał o szyny tramwaj miejski.
To sposób najprzyjemniejszy
na przemieszczanie się
z punktu A do Z.
Punkt A w cieniu przeszłości tonie.
Z-et, to przyszłość daleka.
A ty siedzisz koło mnie
i na przystanek czekasz.
Wysiadać chcesz
w punkcie G.
Nie!
Na to nie pozwalam.
Ja… zakochany tramwajarz.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-03-01 07:51:00
Ten wiersz przeczytano 1432 razy
Oddanych głosów: 55
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Świetny, z uznaniem dla pomysłu, pozdrawiam ciepło.
W punkcie G warto się zatrzymać ale nie wysiąść.
Miłego dnia :)
Fajny wiersz...
:))))
Dowcipnie i ładnie.
:)
Z zaskakującą puentą - jak często u Ciebie. Czytam
Twoje "wesołe", bo dobre na poprawienie humoru. :)
wiersz dowcipny i łobuziarski,pozdrawiam
Świetny, namiętny wiersz. Pozdrawiam:)
Z pełnią ekspresji miniaturka. Przyjemna w odbiorze
treść. Pozdrawiam.
Bardzo fajna interpretacja wyznania miłości :))
...w punkcie G to może jeszcze nie, ale do Z jest
jeszcze trochę przystanków...jeżeli to nie miłość to
musi jej pozwolić wysiąść na następnym przystanku...
W punkcie G wysiadać ???? - mądry tramwajarz, ze nie
pozwala :) Masz pomysły Dorotko :)
Ja też nie pozwalam, hehe:):):)
Pięknie, bliski memu sercu, bo kiedyś tam.. Dorotko,
masz rację, poprawię i dziękuję. Z serca pozdrawiam :)
Oczywiscie, bylam juz pod Twoim wierszem, bez
komentarza :) "Sa takie dni w tygodniu..." ze sie nie
chce pisac...:) Wiersz, baaardzo fajny ;)))