Od pierwszego wejrzenia /vilanella/
rozvilanelliło się trochę :) to moja druga :)
Była tak urocza w tej zwiewnej sukience,
z rozrzuconym puklem, pokręconym drobno,
jej kibić wysmukła i lico przepiękne.
--
Ujrzała młodzieńca, spotkanie to
pierwsze,
policzki z wrażenia spłonęły pochodnią,
dodając uroku tej ślicznej sukience.
--
Pokłonem przywitał, pocałował w rękę,
zmieszał się, zawstydził, zachwycon
urodą
tak ładną i drobną i z licem
przepięknym.
--
Słów parę zamienił w scenerii
serdecznej,
zamiary się tliły, choć była zbyt młodą.
Szyk taki z niej płynął w tej cudnej
sukience.
--
Nie kryła swych uczuć, jej myśli zbyt
grzeszne,
westchnęła namiętnie, spojrzała nań
błogo,
kibicią olśniła i ponętnym pięknem.
--
To oczarowanie, czy miłość
bezsprzecznie,
nie mógł jej się oprzeć, było wręcz
baśniowo.
Ona tak urocza w tej wiotkiej sukience,
jej kibić wysmukła dopełniała pięknie.
Komentarze (23)
Uroczy!
O, tak, świetna!
Raz jeszcze ślę serdeczności :)
Lekkość , świetne!!
Głos i szacun jest twój!!!
absolutnie i bezapelacyjnie Elu na TAK
Witaj
Dostrzegam poetycki talent i umiejętność korzystania z
poetyckich środków wyrazu.
Udanej niedzieli.
Pięknie:-)
Od zauroczenia miłość się zaczyna. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem. Ślę moc pogody ducha:)
trochę zazdroszczę umiejętności pisania vilanelli. (i
cierpliwości, której mi brakuje)