[...od początku do końca...]
To jest dla Kogoś kto przywrócił mnie do życia, kto dał mi całą swoją miłość i pokazał jak kochać i jak cieszyć się z najdrobniejszej rzeczy na tym świecie. Pisane z przemyśleń, bez rymów i sztucznych słów...to dla Ciebie mója Cornelciu- prosto z serduszka
Kiedyś, gdy zgubiłam drogę
Kiedyś, gdy zostawił mnie przyjaciel
Kiedyś, gdy byłam na krawędzi życia
Byłam jak martwe drzewo na pustyni
Dookoła nie było nic, prócz spękanej
ziemi
Wtedy moje życie było niczym
Przepaścią w otchłań
Wskazówki zegara spadały w dół
W głowie różne myśli
Świat nie istniał...
I tak pewnego dnia
Przytuliłam się do śmierci
Dlaczego?Bo we mnie nie było już nic..
Moje minuty życia dobiegały końca
Powieki stawały się coraż cięższe
Aż w końcu opadły
Na zawsze...
Podobno...
Tylko nagle pojawiłaś się Ty
Przytuliłaś i cichuteńko szepnęłaś
„Nie martw się!”
Cały czas byłaś, cały czas trzymałaś za
rękę
Cały czas mówiłaś „Kocham Cię i
odejść nie pozwolę”
Słyszałam- choć długo spałam
Teraz wiem, że
Bóg podarował mi coś najcenniejszego
Anioła w ludzkiej skórze
Który przyniósł ze sobą miłość
A ta miłość- przywróciła mnie do życia
Wypełniła cały mój świat
Dziękuje że jesteś
Na dobre i na złe
Jesteś dla mnie wszystkim!Nauczyłaś mnie prawdziwej przyjaźni!Przyjaźni pełnej poświęceń i dawania jak najwięcej z siebie samego, a nie tylko brania, jesteś wtedy kiedy jest dobrzei wtedy kiedy jest źle, jestes na dobre i na złe!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.