Oda do Dziewczyny
Za niewyspanie, zapatrzenie,
czy wrócę wcześniej, czy pozwlekam.
Na południowe zamyślenie,
co jeszcze dziś na ręce czeka -
już spracowane, choć tak wcześnie.
Kawa, w garnuszku, niedopita.
I zaraz one, takie ufne,
z tobą do domu wejdą z piskiem:
"mamo, nie zgadłaś, chciałam trufle".
Przecież to takie oczywiste.
Za nieodgadły znój pamięci -
o wszystkim, wszystkich - z końcerm zimy
chciałbym, Dziewczyno, opowiedzieć,
że pięknem swym przywracasz siły.
Młodością wzlatasz nad poziomy
i czas masz zawsze żeby dłonie,
tak delikatne i dziewczęce,
spotkały moje szare skronie
w przedsenności.
Komentarze (18)
Przepiękny wiersz. Tak opisać kobietę potrafi tylko
kochający mężczyzna. Nie - zakochany, ale -
kochający...
przepiekny wiersz...
milego dnia:)
Bardzo miło :)