Oda do głupiej miłości.
Dla A. D. i w szczególności dla M.
Tyle lat w ukryciu z miłością do Ciebie.
Już jako dziecko pragnęłam Cię szczerze.
Będąc tuż przy Tobie, a jednak tak
daleko,
Siedziałeś nie zdając sprawy sobie.
I stojąc samej w koncie podchodzisz do
mnie
Uśmiechasz i prosisz do tańca.
Nasz wieczór był cały, w oczach tylko
my.
Tak pięknie mówiłeś, pisałeś i listy.
List żaden nie dotarł do innych rąk poza
mymi,
Jednak znieść mnie ta myśl nie może
Dlaczego tak nagle przestałeś je pisać,
zapytać się tego nie ważę.
Patrząc na Ciebie wciąż widzę osobę,
Coś z tamtej potańcówki,
Lecz przerywasz ten ciąg niewiadomo
dlaczego
Nie powiedziałeś mi o tym.
Szukam pretekstów,ja, głupia.
Dałeś mi nadzieję tę największą po
latach
A teraz dajesz i żal.
Więc żal pozostał,
Że nieszczęście swoje
Rozwiązałam tak nieodwracalnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.