Odbiór ducha
Stan rzemiosła pnia istoty
Rzeczoznawca pan osnowy
Prądem wyznań rękodzieła
Projekt kunsztu staje nowy
Kurtuazja przyćmi wszystko
Zaczyn chleba akt poczyna
W całym świecie śmieciowisko
Życiem rządzi witryna
Angażują wszelkie zmysły
Kontrapunktem przykry sondaż
Białe wyspy polskiej Wisły
Naszą plamą Wiejskiej plątacz
Multipleksem rządzi blamarz
Moc gwiazdorstwa aż przeraża
Mądrość głupstwem reklam stawiacz
Liczbą ducha niezła gaża
W paraliżu mdłej tandety
Iskra wiary prześwituje
Ktoś zakłóca me podniety
Marnym klikom poklaskuje
Masy ludu noc przytłacza
Prądy gonitw możnej władzy
Wąska grupka ma kołacza
Poklaskują smutnie nadzy
Komentarze (2)
polityka to obrzydliwy temat, ale wdzięczny dla twórcy
, bo zawsze wzbudza duże emocje. Wiersz udany, nie
wiem tylko dlaczego sklasyfikowany w klimacie
"obojetnym", przecież aż krzyczy wrogością do
kiepsko urządzonego świata.
Że co,proszę?