Odchodzą Ludzie
Odchodzą ludzie,
zabierasz ich Panie,
a Oni idą na Twoje zawołanie.
Zostawiasz nam smutki i żale.
Zamykasz jak książki
często do połowy przeczytane,
ot tak jednym trzaśnięciem.
Zostawiasz po Nich
serca bólem rozerwane.
Czy to Ty takie karty rozdajesz?
Ty przecież jesteś Miłością,
a Oni tymi, których kochamy.
Gasną jak lampki,
a my zostajemy zapłakani .
Odchodzą Ludzie w nieznane
dumni, wspaniali...
autor
Agnieszka B.
Dodano: 2022-01-31 11:51:07
Ten wiersz przeczytano 1764 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi. Osąd zostawmy
Mu, który choć nierychliwy, wcześniej, czy później,
każdego winowajcę ukarze za jego niegodziwości.
Nam pozostaje modlitwa za zmarłych, którzy zginęli od
kul oprawców a uchodźcom pomagajmy w miarę swoich
możliwości.
Chwała Ukrainie i Jej bohaterom!
Serdecznie pozdrawiam.
Cały świat ewoluuje, zmienia się. I dusza ludzka
zmienia adres zamieszkania. Efektem ubocznym jest
poczucie straty wśród najbliższych. Zaakceptujmy ten
porządek świata. Udany wiersz.
Ślę Agnieszce moc serdeczności i słowa otuchy.
Witaj Agnes.
:)
Refleksja na temat odchodzenia słuszna. Czasem trudno
pojąć wybory boskie, żal i smutek większy gdy ktoś
odchodzi w chorobie.
Pozdrawiam serdecznie.
Trudno pogodzić się z odchodzeniem najbliższych...
Pozdrawiam
Zamykasz jak książki
często do połowy przeczytane
Piękna, przeszywająca fraza. Sedno poezji.
Pozdrawiam. Kolorowych snów :):)
Smutny życiowy przekaz. Przed przemijaniem nie
uciekniemy, musimy się z nim pogodzić. Ważne, aby
pozostawić po sobie dobre wspomnienie.
Pozdrawiam
Marek
Nie posądzałabym Boga o takie okrucieństwo. Nazwałabym
to raczej przeznaczeniem na którego nie mamy wpływu.
Kiedyś przeczytałam. Zamiast rozpaczy i utrudnianie w
przechodzenie na tamtą stronę powinniśmy podziękować i
z miłością wspominać.
Odchodzą.
I trudno ze śmiercią się pogodzić,
choć wpisana jest w życie.
Odejście mamy już "wpisane" przy urodzeniu, taki nasz
człowieczy los,
poruszający wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Trzeba gadać.
Wierzę, że czasem odpowiada.
Pozdrowienia
*my nic nie możemy
Tak, odchodzą i my nie możemy... Przemijanie...
Pozostaje smutek i tęsknota...
Pozdrawiam serdecznie.
niestety nic na to nie poradzimy,
kiedyś sami musimy odejść, a oni
tylko wyprzedzili nas w drodze do
Pana,
miłego wieczoru.
Smutne to, ale niestety tak jest, w dziś jeszcze
więcej i częściej oni odchodzą, niestety:(
Pozdrawiam serdecznie, Agnieszko.
Wzruszająco...niestety jesteśmy śmiertelni i dnia ani
godziny nie znamy...
Pozdrawiam ciepło :)