Odchodzę
Przelałem myśli w słowa
A słowa przemawiają do grona
W tych zdaniach nie ronię się do Pana
Mam także wiele do podziękowania
Mnóstwo wyrzutów i serce pełne zarzutów
Którymi karciłem wszystkich w mym życiu
Z ust mych płyną przeprosiny a w duszy
narodziny
Choć nie są to wielkie słowa przepraszam
Was i kocham
Tak w tym ciemnym korytarzu to ja...
Umarłem za życia żegnam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.