Odchodzi się cicho w jednej...
bratu
ODCHODZI SIĘ CICHO W JEDNEJ SKARPECIE
Ostry dźwięk w słuchawce...
przez kilometry zdławiony rozpaczą
i zaskoczeniem, głos się przedziera,
dlaczego już teraz...
Jeżeli stoisz, usiądź
tato nie żyje, nagły zgon...
siedzę w kolejce do lekarza,
a już jakbym stała, biegła.
Tak szybko czasami się umiera,
trudno uwierzyć,
jeszcze trudniej przeżyć.
Ta słoność na policzkach – wspiera.
Odszedłeś tak szybko jak żyłeś.
Siedziałam, po co stać,
w ten sam sposób przyjdzie nieuniknione
i do siedzących i do leżących.
Z pozycji stojącej matka ziemia dalej,
większe przyciąganie.
Bóg wezwał najmłodszego brata,
który płakał ze mną nad śmiercią
Pana Michała
jako roczne dziecko,
gdy „Pana Wołodyjowskiego’’ czytałam,
który żałował siostry gdy do ślubu szła.
W gwarnym zawsze, tym razem, sam domu
przy akompaniamencie gwizdu czajnika,
przez który dusza przenikła,
by iść na wezwanie swego Stwórcy.
Panie Boże trudne i niezbadane Twoje
plany.
Nie chciałeś aby włożył drugą skarpetę,
musiał to zrobić ktoś inny,
on stał już przed Tobą w jednej
z drugą w ręku
Tak się po cichu odchodzi
z głośnego świata,
gdy taka Twoja wola.
Komentarze (24)
Przykro mi... Szacunek +
Bardzo smutne przeżycie! Pozdrawiam!
Niesamowity wiersz, Cecylio. Przywołał tyle bolesnych
wspomnień...Pozdrawiam ciepło
Wzruszający...śmierć najbliższych osób bardzo boli i
nic nie zrobimy w brew Boga woli:)))
Witam. Smutny wiersz, bo o śmierci. Ładny i wyrazisty.
Pozdrawiam
Wzruszający, bardzo smutny:)
Śmierć, kwiaty, łzy i znicz
pustka, pustka, pustka
i jakiś czas nic - tylko żal
Pozdrawiam serdecznie
Ta skarpetka to i dosłowność- ubierał się do wyjścia
na spotkanie w urzędzie(radny)
Zatrzymuje!
Wyraziłaś wszystkie uczucia związane z odejściem...
Ta symboliczna skarpeta...tak do głębi wzrusza...
Pozdrawiam serdecznie:)