Oddaj mój blask.
Nienawidzę, kiedy mówisz do mnie coś,
bo nienawidzę patrzeć w Twoją jasną
twarz,
gdy oczy Twe ciemne znów rozjaśnia słońca
blask.
I patrzysz tak na mnie jak na jakiś cud.
Nie Kochasz mnie, a Ja to znoszę,
bo chcę być z Tobą. Proszę Cię. Proszę!
Daj mi dziś miłość, nawet gdy nie chcesz
mnie znac.
Daj miłość i oddaj blask. Daj słońce i
dzień.
Tego słońca wschód, gdy grzało nas
promieniem.
Daj słowo, że zostaniesz ze mną już.
I będziesz na mojego palca skinienie...
Bo ja naprawdę pragnę Cię Kochać.
I myślę o Tobie wciąż.
Daruj mi ten błąd.
Nie chciałam z Tobą być. Daruj.
Nie moja wina, że Kocham Cię.
Może kiedyś będzie lepiej.
Może wtedy zacznę śnić.
Wtedy znów na nowo zacznę jak człowiek
żyć.
Bo odebrałeś mi moje życie.
Zabierając serce me.
Nie Kochałeś.
I nie chciałeś.
Wciąż tylko mną poniewierałeś.
Teraz odejdź.
Ja Ci nie zaufam.
Nie chcę.
Uwierz mi tak jak Tobie wierzyłam ja.
Jesteś nikim!
Odejdź!
Odejdź!
Zostaw samą mnie!
Tak właśnie umrzeć chcę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.