Odkrywca
Cudownie poznać piękno.
Zaznać spojrzeń i ciężaru głowy
na piersi położonej ufnie,
w epoce przeddotknięć leżących -
przed poznaniem smaków.
Jak dobrze dumnie trwać w intymności,
z każdym razem bardziej uchylonej
dla oczu i ust, w czekaniu zachłannym.
Bo tak niełatwo.
Znać ciała całą przestrzeń, jak kosmos,
bo inny jest, gdy w jedni ze mną,
choć ten sam, jakbym go stworzył -
na obraz i podobieństwo marzeń.
W dotyku poczuć się Bogiem.
Być jak eksplorator radości -
uśmiechów oczu i warg spełnionych.
W euforii pozostać nawet, gdy wstajesz.
Nie mam wpływu na czas, zawsze za
krótki.
Czuć się Kolumbem uśmiechów. To dla nich.
Komentarze (8)
Jak zwykle piękny wiersz, takie to ja chciałabym
czytać co dzień...
Fajnie być takim odkrywcą.
Wybacz, czytam do "W dotyku poczuć się Bogiem". I jest
ekstra.
Ostatnią przeniosłabym do kolejnego wiersza -
oczywiście z rozwinięciem :)
Ciekawy wiersz.Kunsztownie napisany.Pozdrawiam.
Odkryć swą miłość to najwyższe odkrycie
Cudnie!
Pozdrawiam :)
Mnie także podoba się, to odkrywanie miłosci przez
"Kolumba uśmiechów".
Miłego dnia:)
Pięknie, Galeonie
Zaczarowałeś.
Pięknie...