*Odleżyny na sercu
Przestało padać.
W kałuży odbija się kamienica.
Stoi do dzisiaj,
tylko okno w naszej kuchni zamurowali.
Tam po ślubie budowaliśmy
szczęście.
Czas je spopielił,
kiedyś miało kolor pistacjowy,
niczym ściany sypialni.
Szczęście?
Wystane nocą (w długiej kolejce) meble,
dywan?
(z kredytu dla młodych małżeństw)
I kryształowa rosyjska popielniczka,
którą rozbiłeś spokój (tuż nad moją
głową)
...szczęście.
autor
Kropla47
Dodano: 2024-02-09 08:27:30
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Świetnie napisane!
"Szczęście - owszem, się zdarza.
wystarczy mieć guzik i spotkać kominiarza." -
Sztaudynger
Pozdrawiam.
Z dużym podobaniem, wielki PLUS
Refleksyjny, dramatyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Kropelko:)
Tak było, ale zanim ten dywan, jeszcze trzeba było
czekać lata na M3. Można było szybciej, ale trzeba
było pojechać do pracy na przykład do Nowej Sarzyny,
dokąd po dyplomie pojechali znajomi. Bez samochodu
godzina drogi do Rzeszowa PKS-em. Tam budowali
szczęście. Nie wyszło, rozstali się po kilku latach.
Co dalej nie wiem.
Wiersz przypomniał mi trochę z tych czasów.
Serdecznie pozdrawiam.
Świetnie napisany wiersz. Świetny tytuł.
Gdy czytam, przesuwają się przed oczami obrazy... I
robi się coraz smutniej... Nie, nie, nie chodzi o
przemijanie... I nie o te meble wystane długą nocą, bo
wiadomo, takie czasy były, to wspomnienie mogłoby
nawet uśmiechnąć...
Zresztą... Ty wiesz, Kaziu...
I ja też wiem, bo gdy byłem mały, widziałem i
słyszałem niejedną taką "popielniczkę", rozbijającą
spokój domowego ogniska...
Pozdrawiam ciepło, Kropelko :)
Niestety często nasze rodzinne szczęście ginie jak ten
rozbity wazon. Wiersz przeniósł moje myśli do tego
okresu, podobne "szczęście" było i dobrze, że się
skończyło Pozdrawiam serdecznie:).
Smutne obrazy wróciły jak bumerang.
Pozdrawiam serdecznie Kaziu
Czas sie zastanowic 'dlaczego powtarzamy traumy
dziedziczne i wyjśc z odchlani naprzeciw światlu'
Serdeczniści Kaziu
mało było tego szczęścia w życiu peelki.
Pozdrawiam Kaziu.
Obraz przemijania i straty, odnoszący się do
utraconego szczęścia i zniszczenia relacji, która
kiedyś była źródłem radości i nadziei.
(+)
P.S. Tez korzystałem z tego kredytu.