Odludek
Odludkiem, to ci dopiero
ja jestem i zawsze już będę
(jak na milczka przystało),
ale chyba nigdy nikogo
(co by kto o mnie nie myślał,
a niechże sobie i mówi)
nie wyprowadzałem w pole,
przynajmniej celowo.
To ci charakter i charakterek,
a do tego teraz dochodzi
moje wyczerpanie (powiedzmy
że tylko) fizyczne, ale to mi
i tak bardzo nie przeszkadza
(jak odludztwo pomaga),
chociaż w paru sprawach
ogranicza mnie niemiłosiernie.
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2014-03-21 13:53:25
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
czasami bycie z dale od ludzi ma też swoje plusy,..a
zwykle wtedy,kiedy czujemy się nazbyt przytłoczeni
"ludziskami" wokół,lecz oby nie na dobre,...ponieważ
my ludzie jesteśmy nawzajem sobie
potrzebni..pozdrawiam*
co by nie myśleć jest się nawet tym, kim się myśli, że
się nie jest
jak tak sobie dumam i nijak nic
wymyślić nie mogę.
Tyle tego w życiu było, na jednych
mówili odludek, na innych podludek - czy to to samo
co krasnoludek?
Pozdrawiam serdecznie