Żelazna kurtyna
Sidła niemocy strach, tęsknota,
myśli tysiące, ból przeplatany
z rozkoszą wspomnienia budzą pożądanie,
teraźniejszość podpowiada rozsadek.
Snajper namierza ofiarę
pocisk doznań przeszywa całe ciało.
Odcina myśli, zatapia codzienność
żelazna kurtyna opada.
Zostaję w pułapce, ogromna pustka
krzyk którego nikt nie słyszy.
Za słabe ramiona by podnieść żelastwo,
małą szczelinę zostawię by żyć jakoś.
autor
ida19
Dodano: 2015-12-09 19:30:50
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
smutno u Ciebie:(