świetlane
„Co zrobisz, gdy ziemia okrąży resztkę twojego słońca, a niebo przyłoży ci na oczach pieczątkę wygasłej gwiazdy? Mirosław Gabryś
Mario S.
co ty wiesz o odkryciach; nie widziałaś
wielkich wybuchów intelektualnych
i promiennych twarzy
po zalajkowanych postach; wzmaga apetyt
każdy uniesiony kciuk – znak,
że ktoś właśnie nam darował
choćby pierwiastek życia.
Mario S.
obserwuję twój profil; wyostrza się
podobnie moja twarz od kiedy tracę włosy
i panowanie nad światłem. podskórnie
czuję chemię, dlatego mam zamiar
wkrótce zaprosić cię do znajomych.
może mnie polubisz; mam nadzieję,
że jest taka opcja.
Komentarze (30)
Buu, a ja ni mam profilu, a mój syn mówi, że w związku
z tym nie istnieję. Może jednak dzięki temu będę mniej
napromieniowana? Doglądanie Beja i poczty
elektronicznej to i tak dużo:))
Wymowna treść o fałszywym komforcie życia
Świetny wiersz :)
Wymownie - dla mnie o zmaganiu się z chorobą. Wyczuwa
się nawiązanie do M.Curie-Skłodowskiej, która przez
wpływ promieniowania uskarżała się min. na oczy.
A dzisiaj to radioterapia...
Pozdrawiam :)
Polubianie to najmniejsza niepodzielna jednostka
sympatii jaką udało się dotąd zaobserwować i zmierzyć.
Dziękuję Vick Thorze, mam się całkiem dobrze :)
bez względu na adresatkę w tytule
czytam o peelce ,ze jest "przypadkiem'
cancery, w nadziei ,że nie tyczy szczerej
cholery,natomiast użycie światła jako metafory a
kontekście astonomicznym, jest jak do tej pory
znakomitym związkiem frazeologicznym -
poezją.. zdrowia życzę
Uprzejmie dziękuję za komentarze:)
mariat - nie, nie powinno być S.C. zapewniam, ale nie
zamierzam tłumaczyć wiersza.
Bardzo dobry wiersz, ale u Ciebie tylko takie, aż mi,
raczkującej w pisaniu wierszy trochę nieswojo
komentować, bo trudno ubrać w słowa to co się nasuwa
przy czytaniu.
Jeśli to nie o Sikorskiej, ani żadnej z tu piszących,
tylko o noblistce, to powinno być Mario S. C.
Chyba, że autorka się bała, iż dzisiejsi mędrcy
odczytają jako s.c. - spółka akcyjna, gdyż pędząc
ciągle za groszem nie zdążyli poczytać o naszej
noblistce.
Mi wyraźnie to pasuje do Marii Curie-Skłodowskiej.
A prywatnie Peelce bardzo współczuję i tulę. Będzie
dobrze. Wystarczy podjąć wezwanie i walkę o siebie.
Z natury przekorna nie mam konta na fb, ale oczywiście
znam zasady, więc kontekst do mnie dotarł. Adresatka
też od razu była widoczna, ale druga część wiersza
otworzyła się głębiej dopiero po przeczytaniu
komentarza Bomki. Świetny wiersz, ale tylko takiego
można się u Ciebie spodziewać.
więcej szacunku ob-wiesiu dla noblistki proszę
Cura to jest twoja domowa....
Doskonałe! Z wielką inteligencją. Chyba mnie
przerastającą, bo "skumałem Curę" dopiero po
przeczytaniu komentarzy...:)
Fantastyczny wiersz.
Odwołania do "wirtualnej egzystencji", krzyk
samotności i potrzeba społecznej akceptacji, łapczywe
chwytanie "pierwiastków życia" w świadomości,
że..."panowanie nad światłem" bezlitośnie wymyka się
spod kontroli.
tak sobie czytam, ale mogę nie mieć racji...
Pod wrażeniem.
Pozdrawiam.
dobry wiersz
Sporo lajkowałam....dobrze, że ci co dawno odeszli,
nie wracają...nie poznaliby swojego świata....każde
pokolenie żyje nowymi odkryciami...i nowymi
jednostkami chorobowymi, a tam pomoc i chemia
...komputery, to narzędzie do zabawy i nauki....w
zależności od opcji użytkowni
Pozdrawiam