Odnajdę
zmierzch nadciągał powoli
senny słońcem rozgrzany
omdlałe liście klonów
abażur cieni drżały
zbladła ognista zorza
szarość się rozpłynęła
to dziwne czary magia
nad ziemią skrzydła rozpięła
czerwcowy wieczór długi
sen błądzi nie przychodzi
słowik cichutko śpiewa
czy to poranek się rodzi
w ciszy bezdennej nocy
owiany legendami
rozkwita kwiat paproci
szukam go już latami
duszę ogarnął zamęt
myśli splątane kołaczą
on jest moim marzeniem
czy kiedyś go zobaczę
autor
karmarg
Dodano: 2016-06-15 12:51:39
Ten wiersz przeczytano 2166 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
Ten też!
Pięknie i rytmicznie
PIĘKNY OPIS CZERWCA -Dzięki
zostawiam plusika
Piękny wiersz:)Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję pięknie Dorotko :)
Pozdrawiam serdecznie
Marianno dziękuję bardzo za odwiedziny
Pozdrawiam Serdecznie miłego dnia
Kwiat paproci się Pani zachciewa
i marzenia na nim rozpościera
zatem szukaj Marianno - być może
jest blisko Ciebie
Lubię takie klimaty-pięknie.
Jak zaczniemy marzy,mieć nadzieję,spełni się to co
chcemy.Pozdrawiam.
Ładnie, z marzeniami i nadzieją:)
cudny wiersz, marzenie.
niedługo ten dzień a nuż? pozdrawiam serdecznie
Następną perełkę nanizałaś na Beju,
lubi twoje wiersze.Miłego dnia.
Kwiat paproci, czy on w ogóle jest, a my wciąż o nim
śnimy.
Ładnie i ciekawie.
Miłego dnia.
dni czerwcowe upajają dobrym słowem...