Odnowa
metamorfoza - dryblowanie chmur
pecznieje
zwisa porecz parasola
nie jestem z cukru
prztworze w worku doznan ambicje
rozluznie kopczyk z kwiatami
zaceruje swiatlem pajeczyne
odrosnie snieg na biel i jeszcze inaczej
wykolei sie jarzebina ostroznie
ze wszystkich lisci ktore splona z
czasem
gnoj ma zapach ziemi
ziarnem na zielono zakolacze
/ sorry, nie mam polskich liter /
autor
hewka
Dodano: 2007-03-26 14:11:21
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.