Odświeżona, wykąpana...
Witaj z rana ma kochana
- na pieszczoty chyba czas.
Twe całusy to jest to
- gdy potrzeba przegnać zło.
Gdy budzenia przyjdzie czas
- będzie dla nas to w sam raz.
Idziesz kąpać się kochanie?
- może zrobię nam śniadanie?
E... śniadanie zwykła rzecz
- wolę ciebie teraz mieć.
Plecki...plecki gołe będą
- już mi moje ręce świerzbią.
Będzie nawet więcej ciała
- ja mam zapał...ty byś chciała?
Gdy byliśmy nieco młodzi
- seks z kąpielą był nam w modzie.
Może nastał taki czas
- by wspomnieniem wrócił szał.
Niech się dzieje co ma być
- idę tobie plecki myć.
Powiedz...powiedz moja damo
- chcesz być w wannie dzisiaj
braną?
justyn 2006-11-13
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.