Żeglując
Zanurzam rozpalone dłonie
w hebanowym morzu twych włosów
przeczesuję palcami ich fale
pieszczące chłodnym jedwabiem
Rozchylasz delikatnie drżące usta
pozwalasz wypłynąć z ich przystani
w żeglugę pośród dreszczy
rozpiętych na łukach szyi
Wilgocią języka przepływam cieśninę
między rajskimi wyspami piersi
nie mogąc oderwać oczu
od ich tropikalnej namiętności
Płynę ku miękkim liniom bioder
błądząc beztrosko z pożądliwości
zostawiam lśniący ślad na skórze
krzyżujący się wielokrotnie zanim
wyschnie
Zamykam z rozkoszy oczy
wsiąkam w ciebie bez reszty
i tonę w oceanie światła
nieograniczonego szczęścia
Komentarze (10)
momentami bardzo fajny:)
Piękne żeglowanie... Wspaniałych rejsów życzę :)
Zmysłowy wiersz ciepło napisany,rozbudzasz
wyobraźnie brwo.
wyobraźnia działa-a tobie jej nie brakuje,delikatny i
subtelny twój erotyk
rozmarzony wiersz, sugestywnie działa erotyzm Pięknie
napisany + Pozdrowienia:)
No, no, pięknie żeglujesz żeglarzu...:-))
Przepięknie. Zmysłowo, elektryzująco,
żywo..."zostawiam lśniący ślad na skórze
krzyżujący się wielokrotnie zanim wyschnie"... Jestem
pod ogromnym wrażeniem magii fizyczności, którą
przepełniony jest Twój utwór. Gratuluję i pozdrawiam.
ależ zmysłowo i esonsjonalnie...wielki nektar spijany
z ciał dwóch kochających się osób....falowanie,
muskanie...i pięknym słowem rysowanie...Erotyk pełna
"gebą"...mnie się bardzo spodobał...pozdrawiam:)
Wow!!! bardzo zmysłowy erotyk pełen
miłości...Przepiękny...żegluj żeglarzu razem
dopłyniecie na wyspy szczęśliwe:)
Przeczytam sobie jeszcze raz:)trzecia strofa podoba mi
się najbardziej...a teraz sobie pomarzę:)
świetny erotyk rozbudziłeś moją wyobraźnie i zmysły :)