Odszedłeś od nas na zawsze...
Śpieszmy się kochac ludzi...tak szybko odchodzą....
Dziś odszedł na zawsze nasz dobry
przyjaciel…
I nawet ludzie pojęcia nie macie…
Jaki dobry był z niego człowiek…
Każdy kogo spytam właśnie tak
odpowie….
Ile smutku i bólu było w jego
życiu….
Ile łez wylanych gdzieś przed nami w
skryciu…
Ile lat wytrzymał Rafał w
samotności…
Zanim poznał ją…żył jakby w
ciemności…
Od najmłodszych lat był
upokarzany…
Od najmłodszych lat ciągle
poniżany…
Od najmłodszych lat chodził z
siniakami…
Od najmłodszych lat własnymi
drogami…
Później poznał ją, chyba ją
pokochał…
Mimo wszystko wciąż przez ojca
szlochał…
Było nawet dobrze, może trzy
miesiące…
W jego życiu znów świeciło pięknie
słońce…
Jednak ojciec wciąż, robił
awantury…
I nie było dnia bez ostrej bury…
Pewnego dnia z domu go wyrzucił…
Świat jego wartości nagle się
wywrócił…
Mieszkał dni kilka na schodowej klatce..
Nie przyszło do głowy nawet jego
matce…
By pójść zobaczyć co się z synem
dzieje…
On w kilka tych dni porzucił
nadzieję…
Upił się mocno, tabletki jakieś
zażył…
Chyba wtedy ten właśnie incydent się
zdarzył…
Ani matka ani…my żeśmy nie myśleli
Że właśnie tak, że tej niedzieli…
Rafał zrobi coś, co skróci jego
męki…
Co pozbawi go, życiowej udręki…
Co mogło mu dać, psychiki
ukojenie…
A nam wszystkim żal, smutek i
cierpienie…
Powiesiłeś się bo, nie chciałeś tak żyć już
więcej…
Teraz w trumnie widzę zimne Twoje
ręce…
Złożone na piersi już się nie
podniosą…
Teraz inne, silne, żywe, trumnę Twoją
właśnie niosą….
List który napisałeś wszystkim w
podzięce…
Czytany na pogrzebie roztrzaskał moje
serce…
Płakałam i płaczę i będę płakać jeszcze
A gdy o Tobie myśle w sercu moim
dreszcze…
Miałeś Rafale zaledwie dwadzieścia
lat…
Stał przed Tobą otworem niemal cały
świat…
Wszystko co kochałeś zostało miedzy
nami…
Teraz pewnie jesteś w niebie razem z
aniołami…
Dlaczego??Jeszcze nie mogę w to uwierzyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.