odtrupiony
kobieta podniosła swe jedyne narzędzie
na kształt ostrza siekiery podobne
i dokańcza perspektywy.
docelowo:
dopaść. przepołowić. zabić.
te słowa kurczą mi twarz.
a nocą od trupów uwolniony spaceruję.
z jednego pustego miejsca w miejsce puste
następne.
następnego papierosa od poprzedniego,
też zresztą następnego.
i tylko oczy kocie wiedzą co i jak się
dzieje.
że się to wszystko tak barwne i żywe
w martwą o świcie przerodzi naturę.
zastrupiam się dziennie.
Komentarze (2)
Byłam 'głodna', zaspokoiłeś mnie tym wierszem.
Odtrupiony, zastrupiony, obojętny.
Informacja, wprowadzona do oferty. Badam perspektywy.
Tak oryginalnie dokańczane.
Oczy, mniemam, że dałeś swoje.
Na TAK!
Piszesz super.Podobają mi się bardzo Twoje
wiersze-zdecydowana większość, choć widzę, że jesteś
niezauważalny. Szkoda. Może kiedyś...Pozdrawiam.