odwaga
Budzę się.
Nikogo nie ma.
Tylko ja i ciemność.
Jednak przyszedłeś.
Mówiłeś,że to był ostatni raz.
Całowałeś moje usta,dłonie,piersi.
Jak co noc mówiłeś do mnie miłe
słówka,których od nikogo nie usłyszałam.
Obiecałeś mi niebieskie kwiatki,żółte
słońce,deszcz i pogodę.
Mieliśmy razem zwiedzić cały świat.
Ty ciągle powtarzałeś,że świat należy do
odważnych.
Miałeś odwagę przychodzić do mnie co
noc,ale nie miałeś tyle odwagi aby
przetłumaczyć,że to był tylko sen
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.