odwracasz dredów pełną twarz..
Tobie..
zapachniało niebem..
bo Ty..
pojawiłeś się na horyzoncie..
pozostań z tym ciepłem..
wpatrując się we mnie..
lecz Ty nie baczysz na me słowa
odwracasz dredów pełną twarz
idziesz spokojnie do... Niej
zabierając mi
ostatnią garść
nierealnych Nas..
autor
fly
Dodano: 2006-12-11 22:26:17
Ten wiersz przeczytano 627 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.