Odwróciłeś się nagle...
Odwróciłeś się nagle
Wychodząc zgasiłeś
Jedyny promień,
Jedyne światło
w moim życiu...
Teraz błądzę w ciemności,
Potykam się o szczątki marzeń,
Wzniecając kurz
martwych wspomnień.
Umieram powoli,
Usycham z tęsknoty...
Szukam po ciemku,
Tego światła, Twego ciała...
Tak bardzo chciałabym
Ostatni raz Cię dotknąć...
autor
Złośnicaaaaa
Dodano: 2005-09-03 07:53:42
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.