odwrócona grawitacja
łapię spojrzenia przechodniów wiesz
czasem mają twoje oczy
mówiły więcej niż usta mogły scałować
słowa rzucałaś wyćwiczone do śmiechu
słuchałem jak dobrych wiadomości
zapętlone w czasie docierały z
opóźnieniem
nie wiem czy zasnę przy otwartym oknie
sen może spaść jak księżyc z dachu
wciągnę nas z kolejnym wdechem
autor
abandon
Dodano: 2018-11-17 11:21:52
Ten wiersz przeczytano 1643 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Dziękuję, co tam troje, przy dzisiejszym, miernym
przyroście nienaturalnym :)
niezgodna*, nie ryzykuj, ponieważ czytam okiem
uzbrojonym i piszę, co widzę, a Ty jesteś niezgodna i
jak to pogodzić...
Interesujące wyznanie. Pozdrawiam!
...ja jak zanudzę samą siebie, wtedy przestanę pisać
rymem, który dzięki ciekawej metaforyce wzmacnia
swoją siłę...zapraszam do siebie:))
z grawitacją ostrożnie postępuj bo groźna
może być
potrafi potrząchnąć sercem za dwoje
i was troje może być
Dziękuję trzem Paniom :)
niezgodna*, chyba nie chcesz, żebym się znudził po
kilkunastu wierszach, bo co z resztą...? Muszę dbać o
reputację upadłego poety :))
Pozdrawiam.
...ciekawy, lecz ja jednak wolę rymem
pozdrawiam:))
Powtórzę za Marcepani:-)
po prostu pięknie!