Łza
Dziewczyna zapłakana
Od samego rana.
Siadła w kuchni i szlocha
Pewna że chłopak jej nie kocha.
Szalona łza już spada
Niczym nie hamowana
Leci swobodnie ku dole
Czeka na swój koniec.
A tak chciała połączyć się z braćmi
I żyć w zgodzie z siostrami
W morzu bliskich się zatracić
I swych marzeń nie utracić...
A w obłokach same sny
Nimi kierujemy my
Lekko tak jak w tańcu księcia z
kopciuszkiem
Próbujemy ich dotknąć nawet palca
koniuszkiem.
I nawet ta mała łza
Spełni swe pragnienia
Bo tej dziewczyny serce
Komuś innemu odda o wiele więcej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.