Ofiara za mnie
Co oni z Tobą robią?
Biczują Twe święte ciało.
Nie masz już skóry i mięśni,
krew Twoją anieli zbierają.
Zostawcie Go podli zbrodniarze!
To Bóg wasz jest, co wy robicie?!
Jak bardzo to Ciebie bolało
za grzechy te ludzi nieczyste.
Włożyli koronę cierniową
i szydzić poczęli z Ciebie.
Ty cichy, pokorny siedziałeś
za pychę, wyniosłość na ziemi.
Wziąłeś krzyż na ramiona
i idziesz choć jesteś tak słaby.
Na drodze Twa Matka Bolesna
- spotkanie Miłości ofiarnej.
Dotarłeś na górę Golgoty.
Żołnierze odarli Cię z szaty.
Zaschnięte rany znów krwawią,
stoisz zhańbiony, wyśmiany.
Ręce i nogi przebili,
wisisz już Jezu na krzyżu.
Co ci oprawcy zrobili
"Wybacz, nie wiedzą co czynią"
Trzecia godzina - to koniec
Ojcu ducha oddałeś,
grzechy moje zgładziłeś,
tak bardzo za nie cierpiałeś...
Komentarze (1)
Podoba mi się ten wiersz. Pokazałaś pięknie i
dramatycznie śmierć Pana Jezusa.