Ogień nie gaśnie
jestem zagubiony
w słowach
nie płaczę
smutkiem istnienia
na pustym placu
oczekuję szczęścia
mrugającego światłem lamp
kiedy idziesz
obok ulicą
znów biegnę
jak mały chłopiec do morza
ciepłym dotykiem
pogłaszcz moje włosy
białe jak śnieg
Kołobrzeg 19.03.2011
autor
maltech
Dodano: 2011-03-19 15:45:21
Ten wiersz przeczytano 924 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Każdy z nas potrzebuje odrobiny ciepła i miłosci.
Osamotnieni szukamy we wspomnieniach chwil,
które dawały nam radość i poczucie bezpieczeństwa.
Pozdrawiam serdecznie Zygmuncie.
Kolejny piękny wiersz,pisany tęsknotą do miłości.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzruszają słowa - tak ciepłe i tęskne... Pozdrawiam
pięknie wyrażona miłość matki do syna
Piękny wiersz o tęsknocie i samotności. Podmiot
liryczny czuje się samotny i pragnie bliskości.
Wiersz skłania do refleksji. Forma wiersza bardzo
dobra.
No i żyj tu człowieku bez miłości, ani rusz - ona
odmładza. Coś w tym jest, udany wiersz...powodzenia
piękny wiersz :)
Jest ok, poza 2 razy zbyt blisko siebie "pustą nocą"
i "pustym placem".
prawdziwa miłość nie liczy lat, choćby nie wiadomo jak
stary jest świat
i żyć się chce, mimo wszystko i wbrew wszystkiemu
Porusza i nastraja na smutno .
i co tu napisać...komentarz zbędny
Piękny przekaz. Czytam bez trzeciego wersu :)
Bardzo ladny wiersz.
I mnie się podoba. My ludzie jesteśmy "zwierzątkami
stadnym" - dlatego przez cale życie pragniemy
obecności innych . Pozdrawiam :)