Ogród bez róż
Dla tego, który ukrał myśli moje i pozostawił je bez opieki
Ująłeś mnie swoimi łzami, które
działały na mnie niczym kolce, jeden po
drugim raniąc moje serce.Krwawiło ono
niesamowicie, choć starałam się być
obojętna wobec nich nie potrafiłam. Z
biegiem czasu z ran powstały blizny.
Dziś, gdy moje myśli wracają do
przeszłości, wracają do chwil, kiedy było
pięknie, blizny "pękają" i ranią jeszcze
bardziej jak za dawnych czasów.
Najgorsza jest jednak myśl, że to co
najlepsze to już jest za nami.
Sprawiłeś, że swiat stał się dla mnie
lepszym zakątkiem.
Wczoraj w moim sercu był ogród pełen
róż, dziś natomist roże są zdeptne przez
bezradność...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.