Ogrzej zimną chwilę...
Spotkałem na swojej drodze
jasny promyk szczęścia
tlił się słabo
zgasł...
Teraz ogrzewam się
niewidocznym promieniem oczekiwania
patrząc, aż zapłonie
ogień
autor
TalOSan
Dodano: 2005-02-12 12:53:09
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 81
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.