Ojcze Nasz...
Kiedy świta i szarzeje
Pomiędzy szklanką kawy
A słowem pośpiesznie zgubionym
Kiedy skrzypią schody
I zielony skrzypek melodię
Przy kominku wygrywa
Wtedy Ojcze Nasz
Kiedy ludzie w pośpiechu
O sobie już dawno zapomnieli
Gdzie Ecce Homo zmieniło się
W homo hominis lupus est
Wtedy Ojcze Nasz
Kiedy miłość w słowa puste
Sloganów ubrano
Bo czasy się ponoć zmieniły
I z szuflady nieśmiało
Czerwony szalik wstydem
Za młodych płonie
Wtedy Ojcze Nasz
Kiedy liście już spadną
A mój papieros
Ostatni raz dymem sapnie
Jak stara lokomotywa
I na nagrobkach Memento
Odnajdę
Wtedy tylko jedno powiem
Ojcze Nasz …
Komentarze (4)
dobry wiersz + poeta powinien pokazywac swiat
prawdziwy tobie sie to udalo
piekny wiersz.......Piekny
Bardzo dobry wiersz.+
podoba mi się, a szczególnie "mój papieros
ostatni raz dymem sapnie
Jak stara lokomotywa" ... to "ojcze nasz" jest chyba
nierozelwalne z człowiekiem...z różnymi sytuacjami -
radosnymi czy też smutnymi... bo chyba człowiek
potrzebuje takiej swoistej "tarczy" po prostu :)
wiersz na tak