OJCZYZNA
W potoku hańby złożonych obietnic,
Okaleczona kąpie się kobieta,
Wśród wartkich nurtów zrywów
niebezpiecznych
Ostatecznego rozstrzygnięcia czeka.
Krwi z ciała matki powoli ubywa,
Z ran poszarpanych płynie nektar życia,
Z oczu zdradzonych łza leci rozbita,
Na wielość cierpień z tych samych
korzeni.
Już więdną róże w rodzinnym ogrodzie,
Ziemię jałowi pochód rozbójniczy,
Płoną pochodnie i dom ktoś podpala,
Nie będzie nic już oprócz pustej dziczy.
Matko najmilsza już wiem czemu płaczesz,
Nad losem własnym i swego pokolenia
Dawną historię zepchnięto do cienia,
Lecz jeszcze krzyknie mordowana ziemia!
Jeszcze wykszeszem z popiołu nadzieję,
Tą niezatartą przez marne istnienia,
Tą co w okopach zmniejszała cierpienia,
Tą narodzoną z dawnego marzenia.
kochającym swój Naród
Komentarze (1)
......OJCZYZNA.......ciekawie opisałeś tą co
kochamy....mimo w bólu urodzoną...ale naszą..