Okiem młodych
Jestę tu dzisiaj jako Polak młody,
Ludzie cierpią,w krajach głody,
Ileż ludzi biednych,bez dachu
Rząd zaciera w głównym gmachu.
Wojsk tysiące na życzenie
Partia braci dzisiaj w cenie.
Po co!!
TERRORYZM,takie ma to pragnienie,
Ciagłe światem upodlenie.
Wartośc ludzka na margines,
Miłosierdzie to ludzki Gines.
Ludzie zawsze tak bedzie!Kaczory są
wszedzie.
Zeper opalony,wciąz szuka stodoły,
Biodro wyzwolony ciągle szuka żony.
Młodej studentki,najlepiej z Krakowa
Rząd postanawia,ustawa gotowa.
Gimnazjum gwałt,kto by pomyślał
Jak ktoś zwyczajnie,życie komuś kreślał.
Jaki ten świat otacza nas,
Sex,władza,przemoc,działa na was.
Tele nakręca wszystkie zdarzenia,
Uwaga,kolejne życia znaczenia.
Świat to ludzie,to ty i twój brat,
Życie bezlitosne jest jak w tali kart.
Odbiera najlepsze,potrzebne do życia,
System przeszkadza,brak wartości bycia.
Wołam wsród tych,pozostań człowiekiem.
Szacunku,miłości,wybaczaj tak trzeba
Cierpliwy wytrwale,nie chytry chleba
Złączmy ludzkość z zachodu na wschód
Człowiek zapomni co znaczy,Głód.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.