Okno
Był dzień....
zwykły, ponury, deszczowy,
smutek ogarnął me ciało
od samego dołu aż po szczyt.
Ale na horyzoncie za oknem
zobaczyłam Ciebie
szłeś ulicą w zamyśleniu....
wyglądałeś tak.... inaczej
a jednak zwyczajnie
z jedną chwilą
gdy zwróciłeś wzrok na me okno
wszystko się zmieniło
dzień zamogotał tysiącem barw.
Smutek zmienił się w radość
za sprawą krótkiego spojrzenia
szczerego usmiechu
odmieniłeś bieg wydarzeń
samym sobą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.