Okradziony krzyz
wiersz gwarowy
Okradziony krzyz
Krzyzu na Ubocy,
przy samiućkiej dródze,
błogosławis ludziom
co tędyj przechodzom…
Wiater cie połomoł,
przywalył smreckami,
ostoł som Pon Jezus,
z nowymi ranami…
Pon Jezusie Miły,
cy sie przycyniyła
zima, wiater, słota,
ześ stustela poseł,
inoś świercki optar.
A moze ci ludzie
co im wiecnie mało,
ukradli Cie z krzyza,
bo postać Twoja
umęcono, do wystroju
willi pasowała,
a nie temu ze fcieli,
do nieba sie zblizać…
Jegomość Hubicki
wyśledziył ze Cie
naprawiajom,
dobrzy ludzie
co Cie Pon Jezusie
jako my kochajom.
I zaś nom bedzies
swojom rękom umęconom,
błogosławiył i mioł nos
pod swojom obronom.
Komentarze (21)
Wzbudza refleksję. Cieplutko pozdrawiam. Szczęśliwych
Świąt :)
pięknie w gwarze* Pozdrawiam i Wesołego Alleluja!
Krzyz kiedys tak czczony, nieszczeje, mozna by to
odniesc do wspolczesnego spoleczenstwa, ktore coraz
czesciej zapomina o Bogu. Optymizmem napaja, ze jednak
nie wszystkim Bog zoobojetnial. Serdecznosci Skorusa.
a już myślałam, że 'złomiarze' się połaszczyli i
dokonali tak wstrętnego czynu; jednak wszystko w
porządku.
:) Pozdrawiam skorusa - komu Krzyż drogi temu i
Alleluja !
Ładnie ukazana zaduma nad zniszczonym krzyżem. Miłego
dnia.