OKRĘT FLAGOWY
pewien murzyn raczej mulat z Drągowy
zaciągnął się jako kucharz na okręt
flagowy
łzy się lały strumieniami
tak tęsknota robi z nami
a to była cebula, polski wyrób domowy
**************
podróżował młody fakir z miasta Cali
w hotelu specjalny pokój przygotowali
w nocy rzucał się na boki
śniły mu się same amoki
główkami do góry gwoździe powbijali
(B)
Komentarze (7)
co tu pisać,świetne i już..zresztą coraz
lepsze...pozdrawiam
Ten okręt flagowy chyba nie był zbyt nowy a wręcz
kijowy... pewnie jakiś okręgowy. :) fajne. :)
Tak Cię zajęły te limeryki, że nie masz czasu na inne
wierszyki, a też ładne bywały.
Dobre są Twoje limeryki każdy co raz lepszy:)
Pośmiać się jest zawsze miło.Brawo.
hmm.. limeryki,tematyka trochę wydumana - a gdyby tak
coś o Polsce,Polakach, - oj jest oczym!
Chyba się powtarzam, ale uwielbiam dobre limeryki, a
tym niczego nie brakuje:)